mBank ogranicza finansowanie energetyki węglowej i kopalni. Chce aktywniej wspierać projekty zmniejszające emisję CO2 i zwiększa zaangażowanie w zieloną energię. W ten sposób wpisuje się w międzynarodowy trend na rynkach finansowych oraz daje kolejny wyraz swojej odpowiedzialności społecznej.
W 2015 roku mBank przyjął „Strategię odpowiedzialnego biznesu i zrównoważonego rozwoju mBanku S.A.”. Środowisko naturalne jest jej istotnym aspektem. Aby je chronić bank wprowadził ograniczenia w relacjach z przedsiębiorcami, których działalność eksploatuje tereny cenne przyrodniczo. Dokument ten reguluje też kwestie elektrowni atomowych. Zgodnie z nim, mBank nie angażuje się w finansowanie inwestycji związanych z ich budową i rozwojem.
Teraz mBank robi kolejny krok. Zmienia zasady kredytowania branży górniczej oraz energetyki węglowej. Od 1 kwietnia br. nie będzie finansować nowych kopalni węgla i bloków energetycznych opalanych węglem. Nie będzie też nawiązywać relacji z firmami, w których udział energii elektrycznej z tego surowca (liczony na podstawie pomiaru mocy wytwórczej) wynosi ponad 50 proc. Jednocześnie chce promować rozwiązania związane z ochroną środowiska naturalnego. W szczególności poprzez finansowanie projektów zmniejszających emisję CO2 i zużycie węgla.
– Odejście od węgla ma uzasadnienie biznesowe. Rosnąca presja związana z ograniczeniem emisji dwutlenku węgla sprawia, że wspieranie tej gałęzi energetyki staje się coraz mniej uzasadnione – mówi Adam Pers, wiceprezes mBanku ds. bankowości korporacyjnej i inwestycyjnej. – Powoli kończy się era surowców kopalnianych. Jednocześnie rośnie znaczenie niskoemisyjnych i odnawialnych metod pozyskiwania energii. W mBanku dostrzegamy ten trend i widzimy w nim duży potencjał do nawiązania nowych relacji biznesowych. Pod koniec roku, przyjęliśmy specjalną politykę, która ma ułatwić finansowanie OZE. Początkowo na działania z tego obszaru przeznaczymy około pół miliarda złotych – dodaje Adam Pers.
Fot. Projekt RIGRID