Nowe ogniwa jumbo mają średnicę 46 mm i wysokość 80 mm. Większa rolka obudowy może zmieścić więcej aktywnego materiału tworzącego akumulator, co zapewnia pięciokrotnie lepsze magazynowanie energii i sześciokrotny wzrost mocy. Dzięki skalowaniu do wielkości pakietu – możliwości ułożenia w docelowej przestrzeni – współczynnik kształtu zapewnia 16-procentowy wzrost zasięgu pojazdu.
Ogniwa 4680 to nie tylko zmiana rozmiaru. W obecnie produkowanych ogniwach Tesli używany jest krzem, tak powszechnie występujący w przyrodzie. Jego właściwości fizyczne – szorstkie krawędzie kryształów krzemu – sprawiają trudności przy zastosowaniach w dużej skali. Jednak dzięki stabilizacji powierzchni surowego, metalurgicznego krzemu za pomocą elastycznej, przewodzącej jony powłoki polimerowej poradzono sobie z tym problemem. Rezultatem zastosowania krzemu jest tańsze ogniwo, które ma również większą pojemność, a w rezultacie pojazdy mogą zwiększyć zasięg o dodatkowe 20%.
Nowe, wysokoniklowe katody Tesli zastosowane w ogniwach 4680 całkowicie eliminują potrzebę stosowania kobaltu. Z chemicznego punktu widzenia kobalt jest fantastyczną kotwicą dla katody, ale ma kilka poważnych wad. Od samego początku kobalt jest toksyczny. Im mniej materiałów toksycznych ludzie muszą wydobywać, przetwarzać i używać, tym lepiej.
Rezygnacja z kobaltu na rzecz wysokoniklowej katody poprawia również koszt katody o 15% w przeliczeniu na kilowatogodzinę. To ogromnie dużo. Projektowanie i produkcja katod od podstaw dają Tesli również świetny start do budowania własnych wewnętrznych systemów recyklingu baterii.
Źródło: Electrec, Nikkei
Zaprenumeruj Magazyn Fotowoltaika