TAURON zanotował rekordowy rok w liczbie mikroinstalacji przyłączonych do swojej sieci. W 2020 r. przyłączył ich 97,7 tys., o łącznej mocy 658MW. W sumie lider energetycznej transformacji przyłączył już ponad 145 tys. mikroinstalacji do swojej sieci dystrybucyjnej.
O skali zielonego zwrotu, jaki zrobili nasi klienci na dachach swoich domów najlepiej świadczy fakt, że w 2017 r. do sieci TAURONA zostało przyłączonych nieco ponad cztery tysiące mikroinstalacji. W ubiegłym roku kilka tysięcy instalacji fotowoltaicznych przyłączaliśmy w ciągu kilkunastu dni. W sumie w 2020 roku do sieci operatora w Grupie TAURON przyłączonych zostało prawie 100 tys. mikroinstalacji – podsumowuje Wojciech Ignacok, prezes zarządu TAURON Polska Energia.
W pierwszym kwartale ubiegłego roku odnotowano 11,9 tysięcy przyłączeń, w II kwartale – 22,7 tys. , w III –27,3 tys. a w czwartym 35,7 tys. Łączna moc wszystkich przyłączeń OZE w roku 2020 wyniosła ponad 826 MW, w tym mikroinstalacji ponad 658 MW. Poza mikroinstalacjami TAURON przyłączył też 58 innych źródeł OZE.
Największą liczbę przyłączeń do końca 2020 roku TAURON Dystrybucja odnotował na terenie Śląska – 52,6 tys. i Małopolski – 47,7 tys. Na Dolnym Śląsku było ich w sumie ponad 27,3 tys., a na Opolszczyźnie 12,6 tys. Około 5 tys. mikroinstalacji zostało również przyłączonych w latach ubiegłych na obszarze pozostałych sąsiednich województw, obsługiwanych przez spółkę dystrybucyjną TAURONA w niewielkim zakresie.
Duże nasycenie mikroinstalacji przyłączonych do sieci oraz niekiedy niewłaściwe ustawienia falowników generują wyzwania dla firm energetycznych pod kątem stabilności pracy sieci elektroenergetycznej. Przede wszystkim dotyczy to braku zbilansowania wytworzonej energii w miejscu jej wyprodukowania. Jest to szczególnie istotne w sytuacji, kiedy okres największej zdolności wytwórczej nie pokrywa się z okresem największej konsumpcji energii elektrycznej w gospodarstwach domowych. Istotnym problemem jest również niewłaściwe skonfigurowanie lub też brak aktywacji odpowiednich trybów regulacji mocy biernej w inwerterze na etapie montażu.
TAURON Dystrybucja, jako operator sieci ma ograniczony wpływ na te zjawiska w perspektywie krótkoterminowej. Długofalowo spółka prowadzi zarówno własne analizy oparte o przyłączone do systemu elektroenergetycznego instalacje, a także współpracuje z ośrodkami naukowymi w zakresie symulacji wpływu rozproszonych źródeł OZE na funkcjonowanie sieci dystrybucyjnej w przyszłości. Odpowiednie rozwiązania rozwijane są w zakresie projektów badawczo-rozwojowych.
Chodzi o to, aby to nie system elektroenergetyczny pełnił rolę tzw. wirtualnego magazynu energii. Wyjściem z tej sytuacji jest połączenie rozwoju mikroinstalacji z rozwojem małych, domowych magazynów energii. Ich zastosowanie na szeroką skalę ustabilizowałyby pracę sieci elektroenergetycznej – wyjaśnia prezes Wojciech Ignacok.
Obecnie odwrócenie przepływów w sieci dystrybucyjnej, a więc wprowadzanie do sieci energii zamiast jej odbierania, skutkuje w niektórych przypadkach problemami napięciowymi, czyli brakiem możliwości wyprowadzenia mocy z części mikroinstalacji.
Odpowiedzią na tego rodzaju problemy po stronie dystrybutora energii jest dalszy rozwój i integracja systemów sterowania i nadzoru nad pracą sieci dystrybucyjnej, systemów umożliwiających automatyczną lokalizację miejsca zwarcia (uszkodzenia) oraz zmiany konfiguracji sieci i zarządzania jej pracą. Są to więc na bieżąco realizowane działania TAURONA w obszarze inwestycji i modernizacji, nastawione na zwiększenie elastyczności i poprawę parametrów sieci elektroenergetycznej, co przekłada się na zwiększenie możliwości przyłączania do sieci kolejnych OZE.