Magazyny energii: tych zmian nie da się zatrzymać

14 kwietnia 2021
Magazyny energii: tych zmian nie da się zatrzymać

Rozmowa z Krzysztofem Bukałą, product managerem ds. systemów magazynowania energii w firmie Soltec. 

Skąd tak duże zainteresowanie magazynami energii w ostatnim czasie?

Pojawienie się magazynów energii zawdzięczamy zmianie spojrzenia na energetykę. Wciąż bazujemy na elektrowniach węglowych lub atomowych, ale już wiemy, że ten model jest nie do utrzymania. Energetyka węglowa przyczynia się do ocieplenia klimatu, to stało się faktem. Z kolei energetyka jądrowa jest bezemisyjna, ale wprowadza inne zagrożenia. Potrzebujemy nowych rozwiązań energetycznych, które są wydajne i przyjazne dla środowiska. W mediach bardzo często słyszymy o miksie energetycznym. Za tym hasłem idą konkretne zmiany. Z tego powodu rządy na całym świecie przeznaczają znaczne fundusze na wsparcie technologii alternatywnych źródeł energii, takich jak elektrownie wiatrowe lub fotowoltaiczne.

Jak we wspomnianym miksie energetycznym mogą zaistnieć magazyny energii?

Zmiana w energetyce wymusza popyt na zasobniki energii. Wytwórców energii będzie coraz więcej i będą oni zróżnicowani. Duża część z nich będzie potrzebowała magazynów energii dla stabilizacji swojej produkcji. Mam tu na myśli nie tylko dużych graczy, którzy przechowują wiele megawatów energii. Małe zasobniki energii wkrótce znajdą się na wyposażeniu domowych instalacji. Mówimy tu o milionach osób, które na swoich dachach mają instalacje PV o mocy od 3 do 10 kWp. To są nasi klienci, którzy również będą potrzebować magazynów energii. Zasobniki energii przestają być domeną energetycznych potentatów, a zaczynamy spotykać je u zwykłych prosumentów. Oczywiście, pojedynczy inwestorzy, którzy zdecydują się na taki krok, nie zmienią diametralnie sytuacji na rynku, ale jeśli takich instalacji będą np. dwa miliony, to daje nadzieję na to, że w którymś momencie zostaną one połączone w jedną sieć, w ramach której następować będzie wymiana produkowanej energii. Przykład wspomnianych zmian możemy obserwować już m.in. u naszych zachodnich sąsiadów.  W Niemczech prosumenckich instalacji z magazynami energii jest 30 razy więcej niż w Polsce. To tam rodzi się większość innowacji, a dofinansowania rządowe dodatkowo napędzają ten rynek. W ostatnich latach szansę na dofinansowanie otrzymują tylko instalacje PV wyposażone w magazyn energii. Każdy land posiada swoją politykę, ale uśredniając, prosumenci mogą liczyć na granty sięgające nawet 1500 euro. To jest cena najmniejszej baterii dla domu, w którym mieszka czteroosobowa rodzina. Obecnie w Niemczech zdecydowana większość nowych instalacji PV posiada baterię. Niemcy dbają o swój rynek i swoje bezpieczeństwo energetyczne. Nikt przecież nie da nam gwarancji, że w niedalekiej przyszłości nie zabraknie prądu. Baterie są pewnego rodzaju ubezpieczeniem. Ten argument przekonuje wielu Niemców, a mówimy o kraju z najlepszą siecią energetyczną na świecie.

A czy poza argumentem bezpieczeństwa energetycznego są jeszcze jakieś powody, dla których warto inwestować w magazyny energii?

Jest ich kilka. W przypadku domowych instalacji fotowoltaicznych to przede wszystkim oszczędność, ponieważ rośnie autokonsumpcja energii wyprodukowanej przez moduły PV. Potencjał produkcji energii z istniejących instalacji PV jest znacznie większy. W tej chwili to sieć energetyczna jest magazynem energii. Tak dłużej być nie może, ponieważ jest ona coraz bardziej obciążona przez wzrost przesyłów z elektrowni słonecznych. Sieć energetyczna jest nieprzystosowana do nowych warunków, a to doprowadza do wyłączenia odbiorów u dostawców. Cała produkcja z paneli PV jest marnowana. Magazyny energii częściowo rozwiązują ten problem bez konieczności inwestycji w nowy sprzęt ze strony operatorów sieci. Nie zmagazynujemy całej energii, którą wytwarzamy, ale możemy dziś przechować jej o wiele więcej niż kiedykolwiek wcześniej. Doświadczymy również poprawy niezawodności i odporności sieci. Miliony rozproszonych wytwórców energii zwiększą niezawodność całej sieci energetycznej. Nawet w przypadku awarii zawsze jakaś jej część będzie działać.

Całość rozmowy można przeczytać w najnowszym wydaniu Magazynu Fotowoltaika.

Zaprenumeruj Magazyn Fotowoltaika